Nie ulega wątpliwości, że jedną z głównych przyczyn problemów wychowawczych jest niezrozumienie lub błędna interpretacja sygnałów, jakie pies usiłuje przekazać swojemu opiekunowi. Panuje dość powszechne przekonanie, że warczenie jest, jeśli nie rodzajem, to przynajmniej zapowiedzią agresji. Zdarza się nawet, że ktoś przy pierwszym warknięciu natychmiast karci psa, żeby mu pokazać, że nie akceptuje takiego zachowania. Tymczasem on nie warczy, żeby uprzedzić, że zaatakuje, ale przekazać swoje emocje, powiadomić, że czuje się niekomfortowo, coś go boli lub czegoś się obawia. Warczenie ma cały wachlarz odcieni, a każde, w zależności od sytuacji i od tego do kogo jest kierowane, znaczy co innego.

Warczenie na inne psy
Jest to jeden ze sposobów komunikowania się między psami. Zwierzęta nie mają problemu ze zrozumieniem odgłosów wydawanych przez swoich współbraci. Z boku wygląda to czasem groźnie, ale jeśli człowiek nie będzie na siłę ingerował, do prawdziwego konfliktu dochodzi niezwykle rzadko.
Najczęściej obserwowane sytuacje, kiedy jeden pies warczy na drugiego:
- obrona zasobów – pies broni dostępu do swoich zabawek, nie pozwala jeść ze swojej miski, wylegiwać się w swoim legowisku lub broni dostępu do swego pana. Inne psy zazwyczaj wycofują się i uznają prawo właściciela do swojej rzeczy. Najgorsze co może w tej sytuacji zrobić, to próbować zmusić psa do dzielenia się tym, co do niego należy.
- potrzeba spokoju – pies ma dość zabawy, chciałby odpocząć, położyć się i pragnie zakończyć zabawę. Denerwuje go, że kompan nie daje mu spokoju i nadal zachęca go do działania. Często takie warczenie ma miejsce także wtedy, kiedy jeden z bawiących się psów niechcący zrobi drugiemu krzywdę lub zachowuje się zbyt obcesowo.
- strach – pies boi się drugiego czworonoga, nie czuje się komfortowo i warczeniem próbuje odpędzić intruza. W tej sytuacji trzeba bardzo uważać zwłaszcza jeśli pies jest na smyczy lub nie ma gdzie się schować, ponieważ nie mając szans ucieczki łatwo może przejść do ataku.
- zabawa – bardzo często dwa bawiące się psy mocują się, przewracają, towarzyszy temu warczenie, które wygląda groźnie, ale wynika z radości i podniecenia.

Jest bardzo ważne, aby pozwolić psu na okazywanie emocji, nie tłamsić warczenia i innych sygnałów, które wysyłają, gdyż tylko to daje szansę na uniknięcie konfliktów. Warczenie jest czymś naturalnym, służy lepszej komunikacji i w żadnym wypadku nie powinno być demonizowane i od razu łączone z agresją i dominacją. Interwencja człowieka, ukaranie warczącego psa oddaniem jego rzeczy drugiemu, wzmaga tylko napięcie między nimi i może być zarzewiem konfliktu. Tak długo, dopóki żadnemu z psów nie dzieje się krzywda, ich właściciele nie powinni interweniować, tylko dać im czas, by same, spokojnie doszły do porozumienia. Bez ich udziału psy się łatwiej i szybciej dogadają.
Warczenie na ludzi
Wielu właścicieli psów uważa, że warczenie jest objawem agresji, a pies który to robi próbuje ich zdominować i przejąć przywództwo w domowej sforze. Czują się w obowiązku by szybko zareagować i nawet siłowo pokazać psu „kto tu rządzi”. Chcą stłamsić jego bunt w zarodku i przywrócić psa na „właściwe miejsce”. Popełniają bardzo poważny błąd, ponieważ warcząc pies nie ma zamiaru zdominować swoich opiekunów, a jedynie próbuje uzyskać dla siebie jakieś przywileje lub poinformować o stresującej go sytuacji. Stawianie znaku równości między warczeniem a próbą dominacji i agresji jest pozostałością po dawno zarzuconej teorii dominacji i wynika z nieznajomości psiej psychiki.
Najczęstsze sytuacje w których pies warczy na człowieka:

- strach – pies, który nie został prawidłowo socjalizowany, może się bać obcych ludzi i warczeniem próbuje dodać sobie odwagi i zniechęcić intruza do zbliżania się
- ból – pies może być chory, źle się czuć, mieć jakiś uraz lub skaleczenie. Warczenie jest wówczas naturalną reakcją na ból. Jeżeli jest związane z dotykiem określonych miejsc warto rozważyć wizytę u weterynarza.
- poczucie dyskomfortu – występuje wtedy, kiedy opiekun robi coś, czego pies bardzo nie lubi, np. mocnego przytulania. Wówczas warcząc daje znać, że nie czuje się komfortowo. Wiedząc o tym, właściciel powinien się od tego powstrzymać zamiast uszczęśliwiać go na silę.
- kontrola zasobów – bronienie dostępu do swoich zabawek lub miski z jedzeniem,
- podniecenie – widoczne w trakcie intensywnej zabawy, kiedy to pies chce za wszelką cenę wygrać z właścicielem lub dodać sobie animuszu np. przy przeciąganiu sznurka.
- niekonsekwencja przewodnika – pies, który zawsze mógł leżeć na kanapie, nie rozumie dlaczego nagle jest z niej wyrzucany i warczeniem okazuje dezaprobatę i niezadowolenie.
- obrona przed agresją ze strony człowieka– regularnie, a na dodatek niesłusznie karcony pies warczy broniąc się i usiłując w ten sposób zmusić człowieka do zmiany zachowania.
Każde warczenie jest formą komunikowania się z opiekunem, w ten sposób pies przekazuje wiadomość, że coś mu dolega lub go niepokoi. Warczenie przy zamkniętym pysku jest rodzajem prośby, by zostawić go w spokoju i na ogół po jej spełnieniu nie ma dalszego ciągu. Natomiast warczenia z wyszczerzonymi zębami nie wolno lekceważyć, bo choć zazwyczaj nie przechodzi w agresję, zlekceważone może się łatwo w nią przerodzić, zwłaszcza jeśli dojdą do tego inne elementy mowy jego ciała świadczące o możliwości ataku.

Co robić kiedy pies na nas warczy ?
Karcenie go, krzyki, lub co gorsze, siłowe zmuszanie psa do zaprzestania warczenia, może jedynie pogłębić problem. Wprawdzie chwilowo wyhamowujemy niepożądane z naszego punktu widzenia zachowanie, ale nie likwidujemy przyczyny, dla której to robi. Skoro pies nie jest w stanie się z nami „dogadać”, bo nie rozumiemy, że chce by zostawić go w spokoju, może przejść do innych bardziej drastycznych sposobów perswazji, z gryzieniem włącznie. Mimo to musi mieć prawo wyrażania swoich emocji przy pomocy warczenia, jeśli nie będzie miał takiej możliwości, istnieje ryzyko, że w przyszłości może od razu przejść do ataku pomijając fazę ostrzegania. Dlatego zanim podejmiemy jakiekolwiek działanie, musimy zrozumieć co psem kieruje, jaki jest powód jego zachowania i w zależności od tego odpowiednio reagować. Jeśli w ten sposób nasz podopieczny pokazuje, że nie lubi przytulania lub trzymania na kolanach, nie ma powodu żeby go na silę uszczęśliwiać i bez uszczerbku dla naszego autorytetu, trzeba się do tego zastosować.











