Dla każdego właściciela poddanie psa zabiegowi chirurgicznemu wiąże się zawsze z dużym stresem. Chirurgia daje szybkie, często spektakularne efekty i w wielu przypadkach tylko ona może uratować psu życie, dlatego jeśli operacja jest rzeczywiście niezbędna, dla dobra psa trzeba się na nią zdecydować. Lekarze weterynarii dysponują teraz nowoczesnymi środkami anestezyjnymi i w dobrej przychodni komplikacje zdarzają się rzadko.

Jeśli pies trafia na stół operacyjny na skutek nagłej choroby lub wypadku, nie ma czasu żeby go prawidłowo przygotować, stąd też tego rodzaju zabiegi obciążone są większym ryzykiem. Natomiast w przypadku zabiegu planowego, z reguły przeprowadza się badanie wstępne, które ma na celu sprawdzenie, czy stan psa pozwala na jego wykonanie. Zazwyczaj są to podstawowe badania laboratoryjne, badanie krwi, czasem moczu, oraz w zależności od potrzeb ekg, rtg lub usg. Chodzi o to, by upewnić się, czy nie ma przeciwwskazań do wykonania zabiegu. Może się zdarzyć, że najpierw trzeba będzie wyleczyć inne schorzenie, które mogłoby spowodować komplikacje i opóźnić powrót do zdrowia. Każdy poważniejszy zabieg powoduje osłabienie odpowrności, dlatego, jeśli jest na to czas, warto wczesniej uzupełnić niezbędne szczepienia i psa odrobaczyć.
W momenice, gdy nie ma przeciwwskazań i stan psa na to pozwala, lekarz wyznacza termin zabiegu i informuje opiekuna psa, jak trzeba go do niego przygotować. Jest to moment, w którym powinien zadać wszystkie nurtujące go pytania. W oczekiwniu na zabieg, trzeba zadbać o to, żeby pies nie złapał jakiejś infekcji lub nie zatruł się czymś na spacerze, bo to osłabi jego odporność. Gdyby tak się stało, trzeba lekarza o tym powiadomić, żeby mógł zdecydować, czy dla dobra psa, zabiegu nie trzeba przełożyć na późniejszy termin.

Dzień przed wyznaczonym terminem, kąpiemy naszego podopiecznego, bo na jego sierści jest zazwyczaj sporo bakterii i brudu. Pamiętajmy, że pies powinien mieć pusty przewód pokarmowy, dlatego ostatni przed operacją, bardzo lekki posiłek powinien zjeść co najmniej 12, a najlepiej 18 godzin wcześniej i potem już niczym nie wolno go karmić. Należy schować wszystkie miski z jedzeniem i poinstruować domowników, szczególnie dzieci, że przed zabiegiem nic nie wolno mu dawać do jedzenia. Jest to bardzo ważne, bo pełen żołądek może spowodować poważne komplikacje. Nie tylko dlatego, że powoduje ucisk na przeponę i utrudnia oddychanie, ale może spowodować zachłyśnięcie się treścią pokarmową i zaaspirować ją do płuc, zanim pies zostanie w pełni wybudzony i będzie w stanie to wyksztusić. Wypełniony pokarmem żołądek to dodatkowe obciążenie dla układu krążenia, może nawet opóźnić efekty działania znieczulenia, dlatego warto tego zalecenia badzo skrupulatnie przestrzegać. Natomiast jeśli chodzi o picie, pies przez cały czas powinien mieć dostęp do świeżej wody, dopiero około 2-3 godzin przed zabiegiem należy ją odstawić.
Przed zabiegiem koniecznie trzeba psa kilka razy wyprowadzić i dopilnować, żeby się wypróżnił. Jeśli na spacerze lubi wyszukiwać różne resztki jedzenia, tego dnia lepiej prowadzić go na smyczy i bardzo pilnować, żeby się czegoś nie najadł. Nie wolno podawać mu żadnych leków, bo nie wiadomo, jakie specyfiki zostaną zaaplikowane podczas zabiegu, chyba, że wcześniej zostało to uzgodnione. Lekarz bezwzględnie powinien być uprzedzony, jeśli pies jest alergikiem, lub choruje np. na padaczkę, ponieważ niektórych środków anestezyjnych nie można łączyć z lekami stosowanymi w jej leczeniu. Jeśli przechodził już jakiś zabieg chirurgiczny i pojawiły się komplikacje, trzeba koniecznie lekarzowi o tym powiedzieć.

Pies jest już przygotowany, warto jeszcze pamiętać o sprawdzeniu, czy w samochodzie jest wystarczająca ilość paliwa oraz wyłożyć tylne siedzenie matą ochronną, bo po narkozie niektórym psom zdarza się wymiotować. Trzeba również zabrać ze sobą książeczkę zdrowia, żeby lekarz mógł wpisać zakres udzielonej pomocy. Ponieważ narkoza powoduje dość znaczne obniżenie temperatury ciała, nie od rzeczy będzie zostawić psu dostosowany do jego wielkości, ciepły, miękki koc i poprosić o jego okrycie, żeby mógł się rozgrzać i spokojnie wybudzać się, zanim zostanie odebrany.
W domu na powrót psa powinno czekać starannie przygotowane, wymoszczone kocem legowisko, które kładziemy na pododze, nawet wtedy, gdy zwykle sypia razem z opiekunami w łóżku, a w dzień poleguje na ich kolanach lub na kanapie. W momencie odbierania, mimo, że na widok swojego pana podnosi się i chce już wracać do domu, ale porusza się jeszcze bardzo niepewnie, często się przy tym zatacza i przy zeskakiwaniu, mimo niewielkiej wysokości, może sobie zrobić krzywdę. Nie trzeba chyba dodawać, że pies po operacji nie może zostać sam w domu, dlatego opiekunowie powinni tak rozplanować swoje zajęcia, żeby zanim wróci do formy, ktoś z domowników mógł mu towarzyszyć. Nie ulega wątpliwości, że staranne przygotowanie go do zabiegu oraz odpowiednia opieka pooperacyjna pozwala skrócić czas rekonwalescencji i przyspieszyć powrót do zdrowia.
I jeszcze jedno: przed planowanym zabiegiem warto zastanowić się i oczywiście skonsultować to z lekarzem, czy nie można wykorzystać faktu, że pies będzie poddawany narkozie i usunąć mu naderwany piąty pazur, jakąś narośl, lub poddać go sterylizacji. Oszczędzi to psu dodatkowego bólu i stresu, a opiekunowi sporo nerwów i pieniędzy.













