
Samica (większa) i samiec (mniejszy)
Glisty są najczęściej spotykanym pasożytem bytującym w przewodzie pokarmowym psa, a dokładnie w jelicie cienkim. Są okrągłe, białawe i mają długość od 5 do 20 cm. Można bez ryzyka popełnienia błędu stwierdzić, że praktycznie wszystkie szczenięta w momencie narodzin są już zarobaczone. Potem ilość glist maleje na skutek wczesnego odrobaczania, które później koniecznie, w odpowiednich odstępach czasu trzeba powtarzać. Ocenia się, że mimo to, około 60% psów poniżej trzeciego miesiąca życia jest ich nosicielem. A jeśli nie jest, to biorąc pod uwagę naszą awersję do sprzatania odchodów z pewnością wkrótce się nimi zarazi.
Cykl rozwojowy glisty psiej
Dojrzałe glisty pasożytują w jelicie cienkim psa, gdzie samice składają jaja, które wraz z kałem wydalane są na zewnątrz, a następnie roznoszone w otaczającym je środowisku. W sprzyjających warunkach atmosferycznych już w ciągu kilku tygodni rozwijają się z nich inwazyjne larwy. Są one wyjątkowo odporne na niesprzyjające warunki pogodowe, dzięki czemu w oczekiwaniu na żywiciela mogą przetrwać w ziemi nawet kilka lat i nadal być zdolne do zarażania. Z miejsc, w których zostały wydalone, roznoszone są na psich łapach i butach przechodniów w bardzo odległe nieraz miejsca. Musimy więc mieć świadomość, że w ten właśnie sposób prędzej czy później przyniesiemy je także do swojego domu.
Cykl rozwojowy glisty psiej zaczyna się w momencie, gdy połknięta larwa z żołądka dociera do jelita cienkiego. Stąd, w przypadku młodych psów, wędruje z krwią przez wątrobę i serce do płuc, skąd przez oskrzela trafia do tchawicy, a następnie do gardła, gdzie jest odkrztuszana i połykana, wskutek czego ponownie trafia do żołądka a stamtąd – do jelita cienkiego. Tu larwa dojrzewa i po pewnym czasie osiąga swoją ostateczną postać, zdolną do złożenia jaj. U psów dorosłych inwazyjne larwy zazwyczaj nie przedostają się do płuc, lecz z krwiobiegiem wędrują do różnych narządów, by podobnie jak poprzednio, wrócić w to samo miejsce, czyli do jelita cienkiego. Tu składają jaja, które zgodnie z pasażem pokarmowym trafiają do jelita grubego, skąd razem z kałem wydostają się na zewnątrz. Tu czekają na żywiciela, by po pewnym czasie rozpocząć następny cykl rozwojowy.

stadium przedinwazyjne stadium inwazyjne proces wylęgu larwy
Jak pies zaraża się glistą psią?
Glisty mogą dostać się do organizmu psa jeszcze łonie matki, ponieważ postacie larwalne bardzo łatwo przez łożysko docierają do płodów. Po urodzeniu, źródłem zarażenia może być jej mleko, a także jaja pasożytów znajdujące się na jej sierści, w legowisku oraz otoczeniu. W ten sposób w przewodzie pokarmowym kilkutygodniowych szczeniąt nierzadko można znaleźć dorosłe pasożyty. Wynika stąd konieczność bardzo wczesnego ich odrobaczenia, które po raz pierwszy powinno nastąpić około trzeciego tygodnia życia. W miarę wzrostu psa rozwija się odporność na toxocarozę, co często blokuje ukończenie cyklu rozwojowego przez znaczną część larw, tych, które wcześniej dostały się do jego organizmu. Zdarza się, że larwy zatrzymane w rozwoju na tym etapie, otorbiają się w różnych częściach ciała i czekają na dogodny moment, by się uaktywnić i kontynuować swój cykl rozwojowy. Może to nastapić w momencie nagłego spadku odporności, a u suk szczególnie w okresie ciąży i wówczas larwy migrują do łożyska oraz gruczołów mlecznych i tą drogą bardzo szybko trafiają do nowonarodzonych szczeniąt.
Objawy i rozpoznanie toksokarozy
U szczeniąt najbardziej widocznym objawem zarobaczenia jest powiększony i dość często bolesny brzuch. W przypadkach dużej ilości pasożytów może pojawić się wychudzenie, matowa sierść, problemy trawienne, biegunka, czasem wymioty, w czasie których może dojść do wydalenia znacznej ilości pasożytów. Podejrzenie opiekuna powinien wzbudzić kaszel i odksztuszanie, ponieważ może to być spowodowane przenikaniem larw pasożyta do układu oddechowego. Objawów nie wolno lekceważyć, bo znacząca ilość pasożytów w organizmie młodego psa łatwo może prowadzić do anemii i osłabienia wzrostu.

U osobników dorosłych glista raczej nie powoduje widocznych objawów. Dopiero przy inwazji pasożytów, mogą pojawić się identyczne problemy jak u szczeniąt, szczególnie, jeśli mamy do czynienia z psem skrajnie zaniedbanym. Zasadność podejrzenia, że pies ma glisty, można potwierdzić na podstawie laboratoryjnego badania kału. Znalezienie w pobranej próbce jaj pasożyta potwierdza zarobaczenie, podczas gdy ich brak niestety nie świadczy o tym, że ich nie ma, dlatego badanie trzeba czasem kilkakrotnie powtórzyć. Natomiast jeśli w odchodach znajdziemy dorosłe pasożyty, można niezwłocznie przystąpić do odrobaczania.
Leczenie toksokarozy
Dla szczeniąt i młodych psów zarobaczenie jest bardzo niebezpieczne, zwłaszcza wtedy, kiedy pasożytów jest dużo. Raczej nie zdarza się, by inwazja glist była przyczyną śmierci, choć bywają przypadki, że kłęby pasożytów zaczopują jelito, co może doprowadzić do jego wgłobienia, a nawet perforacji. W tej sytuacji niezbędna jest szybkia interwencja chirurgiczna, jej brak może skutkować zgonem zwierzęcia. W każdym wieku masywne zarobaczenie może spowodować wychudzenie, anemię i problemy skórne. Dlatego też jeśli podejrzewamy lub mamy pewność, że nasz pies ma glisty, należy niezwłocznie zaprowadzić go do weterynarza, który podejmie odpowiednie leczenie. Ze względu na to, że znajdujące się w organizmie pasożyty są na różnym etapie rozwoju, leki muszą być podawane kilkakrotnie, w odpowiednich odstępach czasu, żeby je sukcesywnie i skutecznie eliminować.
Zarobaczenie jest często przez właścicieli psów lekceważone, tymczasem, zwłaszcza w okresie szczenięcym, może stanowić zagrożenie dla życia. Dzieje się tak wtedy, kiedy dochodzi do inwazji pasożytów, mogą wówczas wystąpić takie objawy jak wymioty, biegunka, zaparcia, bolesny i nieproporcjonalnie powiększony brzuch. Towarzyszy temu zazwyczaj zahamowanie wzrostu oraz pogorszenie jakości owłosienia. W cięższych przypadkach mogą pojawić się objawy neurologiczne, powodowane przez wydzielane przez pasożyty neurotoksyny. Przy bardzo silnej inwazji glist może dość nawet do śmierci szczenięcia na skutek wgłobienia, zatkania jelit kłębami pasożytów lub w skrajnym przypadku perforacji jelita. Wówczas tylko natychmiastowa interwencja chirurgiczna jest w stanie psu uratować życie.

Profilaktyka przeciwpasożytnicza
Najważniejsze jest regularne stosowanie preparatów odrobaczających. Kupując szczenię w dobrej hodowli, powinniśmy je odebrać odrobaczone i zaszczepione, razem z książeczką zdrowia, zawierającą wpis i pieczątkę osoby, która je wykonała. Następnym krokiem jest kontakt z weterynarzem, któremu powierzymy opiekę nad pieskiem, żeby rozpoczętą sekwencję szczepień oraz odrobaczania kontynuować. Regularne odrobaczanie jest niezbędne, nawet gdyby nam się wydawało, że nie ma takiej potrzeby. Zawsze można przeprowadzić badanie kału, trzeba jednak liczyć się z tym, że tylko wynik dodatni, czyli potwierdzenie obecności jaj, jest miarodajny. Wynik ujemny świadczy jedynie o tym, że w badanej próbce nie stwierdzono obecności pasożytów, ale to nie znaczy, że pies ich nie ma.
Regularne odrobaczanie ma fundamentalne znaczenie dla prawidłowego rozwoju szczeniąt. Pierwsze powinno być przeprowadzone w wieku 2-3 tygodni, następne co miesiąc, aż do ukończenia 6 miesięcy, a potem 1-2 razy w roku. Jeśli szczenię jest mocno zarobaczone, preparat podaje się przeważnie co 2 tygodnie, aż do ukończenia trzeciego miesiąca życia, a potem co 6-8 tygodni do ukończenia pierwszego roku. Odrobaczania nigdy nie wolno przeprowadzać na własną rękę, rodzaj oraz ilość preparatu, w zależności od wagi i wieku psa, zawsze musi ustalić lekarz weterynarii.
U psów dorosłych pojawienie się nicieni najczęściej przebiega bezobjawowo, przynajmniej na początku. Trzeba sobie jednak zdawać sprawę z tego, że w trakcie defekacji psy przez cały czas wydalają jaja glist lub nawet całe pasożyty, które zanieczyszczają pobocza chodników, zieleńce, place zabaw dla dzieci i stwarzają bardzo realne niebezpieczeństwo zarażenia nie tylko innych zwierząt, ale również ludzi. Dlatego, nawet jeśli pies jest w doskonałej kondycji, trzeba go odrobaczać co najmniej raz w roku, a najlepiej dwukrotnie.

Sprzątanie odchodów to najlepszy sposób walki z pasożytami
Podstawą sukcesu w walce z pasożytami jest dbałość o higienę. Uczmy dzieci częstego mycia rąk i przestrzegajmy tego sami. Dbajmy o czystość trawnika przed domem oraz w przydomowym ogrodzie i niezwłocznie zbierajmy odchody po swoim psie, żeby nie stały się wylęgarnią pasożytów. Najlepiej wyprowadzać psa na spacer w mało uczęszczane przez ludzi miejsca i nie pozwalać mu załatwiać się tam, gdzie bawią się dzieci. Glista psia należy do grupy zoonoz, co oznacza, że możliwe jest również zarażenie człowieka, dla którego skutki mogą być poważniejsze niż dla czworonoga. Połknięta larwa pasożyta może przeniknąć przez ściankę jelita, przedostać się do krwiobiegu, wraz z nim wędrować po całym organizmie i osadzać się w różnych narządach (wątroba, płuca, oczy, a czasem nawet mózg) doprowadzając do poważnych problemów zdrowotnych.
















