W Stanach Zjednoczonych przeprowadzono bardzo ciekawe badania które wykazały, że właściciele psów mają pewne cechy osobowościowe, które są zupełnie inne niż właścicieli kotów. Wynika stąd, że to, czy nasz czworonożny przyjaciel jest psem czy kotem, bardzo dużo mówi o naszym charakterze. A także, w co trudno uwierzyć – o naszej fizyczności.
Naukowcy z uniwersytetu w Teksasie chcąc pogłębić wiedzę na ten temat przebadali 4500 osób. Wręczyli im do wypełnienia kwestionariusz zawierający cały szereg pytań pozwalających lepiej poznać cechy ich charakteru i osobowości: otwartość umysłu, łatwość nawiązywania kontaktów, uprzejmość, cierpliwość, opanowanie. Osoby poddane testowi musiały także zdefiniować się jako: miłośnicy psów, miłośnicy kotów, obojga tych zwierząt lub żadnego z nich. Badanie pokazało, że psiarze są bardziej otwarci, sympatyczni i łatwiej nawiązują znajomości niż kociarze, którzy są bardziej kreatywni i niekonwencjonalni, ale trudniej nawiązują przyjaźnie. Są raczej zamknięci i bardziej podatni na różnego rodzaju nerwice. Te cechy charakteru idealnie pasują do ich ulubionych zwierząt. Pies jest niezawodnym przyjacielem, oddanym bez reszty swojemu opiekunowi, cały czas szukającym jego bliskości i akceptacji. Kot jest bardziej niezależny, egoistyczny i nie zawaha się wystawić pazury, kiedy pieszczoty właściciela już mu się znudziły i nie ma na nie ochoty.

Wyniki tych badań pozwoliły określić, jaki typ psa najlepiej pasuje do danego właściciela. Punktem wyjścia były odpowiedzi na dwa pytania:
- czy człowiek powinien dobierać sobie psa, który pasuje do jego osobowości i preferencji w zakresie trybu życia i upodobań jeśli chodzi o sposób spędzania wolnego czasu ?
- czy decydując się na wzięcie psa można nie przywiązywać wagi do jego charakteru wychodząc z założenia, że z czasem się dopasują ?
Prowadzący badania zdecydowanie opowiedzieli się za pierwszym wariantem, przyznając, że oczywiście mogą zdarzać się wyjątki. Mimo, że trudno w to uwierzyć, bardzo często potencjalny właściciel dobiera sobie psa, który do niego pasuje nie tylko charakterem ale również pod względem fizycznym. Potwierdzają to badania prowadzone na uniwersytecie w Columbii, które pozwoliły ustalić, że kobiety o długich włosach najczęściej wybierają długouche beagle i spaniele angielskie, te o krótkich włosach wolą psy o krótkich uszach, takie jak np. husky.

Przeprowadzono jeszcze jedno ciekawe badanie: losowo wybranej grupie osób pokazano zdjęcia nieznanych im osób i osobno zdjęcia ich psów. Kierując się tylko intuicją i podobieństwem, aż 67% badanych bezbłędnie połączyło zdjęcia psów ze zdjęciami ich właścicieli Potwierdza to tezę, że większość osób wybiera zwierzę, które jest mu pod względem charakteru i fizyczności najbliższe. Przy okazji wykryto jeszcze jedną prawidłowość: większość osób szukających odpowiedniego dla siebie psa, najczęściej wybiera takiego, do jakiego był przyzwyczajony w dzieciństwie, jakiego mieli jego rodzice lub dziadkowie. Oczywiście inne kryteria, takie jak wielkość mieszkania, wielogodzinna praca poza domem i związane z tym problemy z zapewnieniem psu opieki odgrywają dużą rolę i są brane pod uwagę, ale są podświadomie odsuwane, w wyniku czego sympatie z lat dziecięcych biorą górę. Coś w tym jest.
Źródło : www.maxisciences.com









